wtorek, 10 marca 2009

Kolejna filiżaneczka...

Dziś zabiegany dzień od samego rana.Praca, praca, praca, potem trening capoeiry...dziś było super. Uwielbiam takie treningi :) Nawet nie miałam chwili aby zajrzeć na bloga... :/ Nic nowego nie powstało, gdyż przez ostatnie dwa dni nie miałam czasu na twórczość.

Prezętuję dziś troszeczkę starszą filżaneczkę...





Cieszę się bardzo, że do Zmorki i Kredusi dotarły paczuszki całe i zdrowe i oczywiście że się podobają :)

5 komentarzy:

  1. eh, masz świetną ręke do malowania filiżanek i kubeczków... :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Napiłabym się z niej kawy :) Śliczna.

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam filiżanki i kubeczki,a ta jest urocza

    OdpowiedzUsuń
  4. Podoba mi się uzupełnienie motywów filiżanki z podstawką, poprzez zamianę kolorystyki. Piękna praca. Myślę że kawa z takiej filiżanki smakuje wyśmienicie. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń